Odyseja 1918 Rozdział IV 95

 

95. Linia wojsk Kaisera

 

            Jak mogło wyglądać forsowanie „granicy”, czyli linii wojsk niemieckich, przez Antoniego? Antoni ani nie był uzbrojony ani nie był w wojskowym mundurze ani nie był częścią większego oddziału. Może przeszedł w miejscu, w którym nie były skoncentrowane żadne oddziały. Czy może przeszedł między żołnierzami Kaisera wmieszany w tłum chłopów udających się na targ? Czy może przekradł się nocą obok śpiących koszar? A może przy pierwszym spotkaniu z Wehrmachtem dostał od żołnierza gorące pyry z sosem i kotletem, bo trafił na Poznaniaka? A może kartofle z zołzą i karbinadlem bo trafił na Ślązaka?

            A może minięcie linii wojsk Kaisera było bardziej dramatyczne? „Woda była lodowata, a nurt ostry, poniósł mnie ledwo wszedłem po pas. Do przebycia miałem dwadzieścia, trzydzieści metrów, machnąłem parę razy i byłem już przy polskim brzegu. Ale trafiłem na stromiznę i glinę, ręce mi się ślizgały, co się podciągnąłem to znów opadałem, opadałem ze świdrującą w potylicy świadomością, że ci dwaj na zakolu mogą już zobaczyć moją głowę za zakrętem pod tym brzegiem, mogą już mierzyć, łupną i popłynę z nurtem jak zdechły szczur… Nie wiem jak się wykaraskałem, ale się wykaraskałem i ociekając wodą, z dyndającą u szyi ceratową torbą, poraczkowałem od rzeki na błonia, długo nie oglądając się za siebie” (Igor Abramow – Newerly, „Zostało z uczty bogów”).

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

odyseja1918.pl

Odyseja 1918 Rozdział IV 77